Mieszkał w Zgierzu przez 18 lat i pozostawił po sobie nie tylko dobrą pamięć wśród uczniów i mieszkańców naszego grodu, ale również istotne dokonania organizacyjne. Był twórcą Państwowego Gimnazjum im. Stanisława Staszica, współzałożycielem Towarzystwa Wiedzy im. Bolesława Prusa i Biblioteki Miejskiej.
Stefan Teofil Pogorzelski urodził się w Opatowie 16 kwietnia 1881 r. Był synem Ludwika Pogorzelskiego z profesji lekarza i Marii z Podworskich. Uczęszczał do szkół średnich w Sandomierzu i Kielcach. Za przechowywanie nielegalnych wydawnictw poddano go pod nadzór policji i usunięto ze szkoły. Przeniósł się wówczas do Warszawy, gdzie ukończył prywatną szkołę handlową.
Później studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Należał do studenckiego socjalistycznego stowarzyszenia "Ruch". Przyjaźnił się z Karolem Radkiem, Stefanem Jaraczem i J. Benesicem, późniejszym tłumaczem literatury polskiej na język chorwacki. Przerwał studia polonistyczne i za namową przyjaciół udał się do Szwajcarii. Na ziemi Wilhelma Tella nawiązał kontakty z działaczami polskiego ruchu socjalistycznego. Tam też wstąpił w 1904 r. do polskiej Partii Socjalistycznej.
Na wezwanie władz PPS wraca do kraju w 1905 r. Zostaje członkiem Organizacji Bojowej PPS i uczestniczy w jej akcjach w Warszawie i Łodzi. Ponadto zajmował się publicystyką, współredagował kilka pism socjalistycznych: "Kuriera Codziennego", "Młodość" i inne. W tym czasie łączyła go przyjaźń z Zofią Nałkowską. Był pierwowzorem bohatera jej powieści "Książe".
W roku 1906 rozpoczął pracę nauczycielską w 8-klasowej Kupieckiej Szkole Handlowej w Zgierzu. W roku 1912 zostaje jej dyrektorem, z czasem doprowadzając do jej przekształcenia w Gimnazjum Matematyczno-Przyrodnicze (1916 r.), które 2 lata później otrzyma nazwę Państwowego Gimnazjum im. Stanisława Staszica. Będzie jego dyrektorem do 1924 r. W tymże roku zostaje mianowany p.o. wizytatora w Kuratorium Łódzkiego Okręgu Szkolnego. Wkrótce zostaje wizytatorem, zaś rok później naczelnikiem Wydziału w tymże Kuratorium.
W roku 1928 zostaje Kuratorem Wileńskiego Okręgu Szkolnego. Jako kurator przeciwstawiał się nietolerancji wyznaniowej i narodowościowej oraz dyskryminacji potrzeb oświatowych Białorusinów. Stawał w obronie nauczycieli o poglądach lewicowych. Nie zyskało to uznania ówczesnego wojewody wileńskiego ani ministra WRiOP. Zostaje odwołany i przeniesiony do pracy w Brześciu. W wieku 51 lat przeniesiony został w stan spoczynku.
W 1933 r. zostaje dyrektorem prywatnego gimnazjum i liceum w Warszawie (Towarzystwo Szkoły Mazowieckiej). Kierował tą szkołą aż do wybuchu II wojny światowej. Należał do Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Podczas okupacji uczestniczył w różnych formach pracy konspiracyjnej. Był m.in. skarbnikiem Departamentu Oświaty i Kultury w Delegaturze Rządu na Kraj. Był organizatorem tajnego nauczania oraz wykładowcą na tajnych kompletach.
W październiku 1942 r. został aresztowany i osadzony w celi nr 192 na Pawiaku, w której przebywał także Adam Grzymała-Siedlecki. W swoich pamiętnikach z uznaniem pisał o Stefanie Pogorzelskim. Po usilnych zabiegach Tajnej Organizacji Nauczycielskiej - zostaje z Pawiaka zwolniony.
Po upadku Powstania Warszawskiego opuszcza stolicę. Udaje mu się dotrzeć w łowickie i tam w szkole rolniczej prowadzi tajne gimnazjum. Z chwilą wyzwolenia przenosi się do Łodzi, gdzie do 1951 r. był dyrektorem liceum dla dorosłych. Zaś po przejściu na emeryturę, przez okres blisko sześciu lat był lektorem języka rosyjskiego w Akademii Medycznej i Uniwersytecie Łódzkim.
Zajmował się także tłumaczeniami z literatury rosyjskiej. W wieku 75 lat występuje w filmie "Podhale w ogniu", w reżyserii Jana Batorego. Zmarł w Łodzi 1 października 1961 r.
Był odznaczony Krzyżem Oficerskim Polonia Restituta (w 1938 r.) oraz Odznaką Honorowi "Za walkę o szkołę polską".
Posiadał w małżeństwie zawartym w 1909 r. z Marią Hanczke - czworo dzieci.
Uczennica 7-klasowej Kupieckiej Szkoły Handlowej w Zgierzu (w latach 1911-1916) - Helena Auerbach-Sobocińska tak wspomina Dyrektora Pogorzelskiego: "Gdy wybuchła I wojna światowa, byłam w 4-tej klasie. Personel nauczycielski był w rozsypce. Wkrótce w szkole Niemcy założyli szpital wojskowy. Dyrektor szybko postarał się o tymczasowe lokum. Z niesłychaną energią zaczął organizować komplety klasowe. Zajęcia trwały od 14 do 17-ej. Dyrektor został wykładowcą języka polskiego. Jego wykłady są dotąd dla mnie najmilszym wspomnieniem. Podręczników nie było. Ale nie odczuwaliśmy ich braku. Bowiem wykład Dyrektora był improwizacją barwną i wnikliwą, często połączoną z anegdotą, był wprost fascynujący. Uwielbialiśmy naszego Dyrektora, prawdziwego przyjaciela, który na drobne przewinienia i nasze wybryki patrzył z przymrużeniem oka... ."
Szczepan Mikołajczyk
"Wybitni Zgierzanie - z urodzenia i z wyboru"
Fundacja Muzeum Miasta Zgierza
Zgierz 1994