Na razie wyjątkowo upalnie jest w Hiszpanii, gdzie termometry w cieniu pokazały wczoraj ponad 43 stopnie. U nas w weekend ma być niewiele chłodniej. W sobotę w Łodzi prognozowanych jest 30 st. C, w niedzielę już 33 stopnie. Apogeum upałów nastąpi za tydzień w środę, gdy - według portalu Meteoprog - ma być aż 37 stopni Celsjusza (i to w cieniu)!
Jak tłumaczy Jarosław Turała z Polskiego Stowarzyszenia Pasjonatów Meteorologii, przyczyną gorąca będzie wyż, który wkrótce uformuje się nad Bałtykiem, a później przesuwać się będzie w kierunku południowo-wschodnim.
- Będzie wtłaczał do nas gorące, zwrotnikowe powietrze znad Afryki - mówi Turała. To sprawi, że temperatury w weekend wzrosną do 34-36 st. C. - Możliwe, że będzie nawet jeszcze cieplej - ocenia Turała.
Gorące temperatury utrzymają się w naszym regionie prawdopodobnie do przyszłej środy. - Potem prognozy nie są jednoznaczne - podkreśla Jarosław Turała.
Nie jest jednak wykluczone, że kolejny weekend też będzie upalny.
Zdaniem Zdzisława Cyganiaka, obserwatora przyrody z Wartkowic, rozpoczynające się lato będzie niezbyt upalne, z częstymi burzami i licznymi frontami atmosferycznymi.
Pogoda przez większą część lata ma nie przekraczać dwudziestu kilku stopni, a do początku sierpnia wciąż mogą pojawiać się burze.
Zdaniem naszego regionalnego obserwatora przyrody najlepszym terminem na urlop jest czas między 20 lipca a 25 sierpnia, kiedy nad Polskę najczęściej nadciąga wyż znad Rosji. Wtedy pogoda jest stabilna, a prawdopodobieństwo słonecznej pogody największe.
Ładny ma być za to początek września...
Matylda Witkowska
Na podst. "Dziennik Łódzki" z dnia 01.07.2015 r.